Coraz częściej okazuje się, że Pierwsza Komunia Święta jest dla dzieci ważna nie ze względu na sam sakrament i przeżycie duchowe a ze względu na otrzymywanie prezentów. Przeważnie jednym z prezentów jest pokaźna suma gotówki, a nie tak jak było to dawniej zegarek czy wymarzony rower. W tej chwili dzieci nie czekają na tego typu prezenty, tylko właśnie na upragnioną „kasę”.
Obecnie komunia organizowana jest przeważenie dla wielu osób i przybiera postać „małego wesela”. Przyjęcia komunijne odbywają się w restauracji, która najczęściej została zarezerwowana z rocznym, a nawet dwuletnim wyprzedzeniem. Często rodzice przygotowują listę prezentów, na które dziecko oczekuje. Również na forach można znaleźć informacje jakich kwot oczekuje się szczególnie od rodziców chrzestnych. Przeważnie są to kwoty rzędu minimum tysiąca złotych. Można również włożyć do koperty mniejszą sumę, ale czy chcemy by rodzina patrzyła na nas krzywo, a dziecko było nieszczęśliwe… Komunia stała się w tych czasach pewnym rodzajem wypaczenia społecznego doprowadzonego przez wychowywanie dzieci w erze konsumpcjonizmu. Dzieci nie cieszą się obecnie z małych prezentów takich jak na przykład złoty łańcuszek czy bransoletka, które mogą mieć w późniejszym czasie znaczenie sentymentalne. W tej chwili na czasie są takie prezenty jak quady, smart fony czy laptopy. Chociaż smartfony nie są już tak popularne i nie są jakimś specjalnym szałem, gdyż dzieci często już dostają je od rodziców. Zdecydowane bardziej ucieszą się z konsoli do gier, tabletów czy aparatów fotograficznych a nawet biletu do parku rozrywki oczywiście typu Disneyland.
Po przeliczeniu organizacji takiego mini wesela, okazuje się, że koszta wynoszą około 10 tysięcy złotych, dodatkowo dochodzą do tego opłaty dla parafii, kamerzysty i fotografa. Nie jest również tani zakup garnituru czy sukienki komunijnej. A w przypadku dziewczynek dochodzi nawet fryzjer i specjalny makijaż. Chociaż coraz częściej odchodzi się od wytwornych sukni komunijnych i garniturów na rzecz alb, które są zdecydowanie tańsze.
Oczywiście jest jeszcze sporo rozsądnych rodziców, którzy zamiast wystawnej komunii organizują zwykłe przyjęcie czy obiad w domu. Przeważnie jest to spotkanie w niewielkim gronie czyli najbliższa rodzina i rodzice chrzestni. Takie spotkania są o wiele tańsze, gdyż restauracje niechętnie realizują komunie poniżej 20 osób. Rozsądek w takich rodzinach panuje również co do kwot i prezentów wręczanych dzieciom.
Zdaniem psychologów zjawisko wystawnych komunii związane jest z modą społeczną. Ludzie nie chcą być gorsi od innych i często podpatrują to co robią pozostali. Nie chcą narażać się na plotki i odstawać od reszty. Może jednak warto pozostać innym i nie ulegać presji środowiska…